Cześć,
nazywam się Anna Grabowska-Krupa.
Uczę fotografii kulinarnej – bez masy drogiego sprzętu, w domowych warunkach, prosto i na luzie. Z tym co masz pod ręką.
Fotografia kulinarna stała się moją odskocznią w momencie, gdy urodziłam pierwsze dziecko (to już prawie 11 lat temu!) i poczułam się zamknięta w domu. Wcześniej robiłam zdjęcia modelkom oraz rodzinom z dziećmi. Fascynowała mnie praca z ludźmi. Dopiero ją odkrywałam. Jednak zmiany, które przyszły wraz z pojawieniem się pierwszego dziecka, skutecznie uniemożliwiły mi dalszy rozwój w fotografii ludzi. Wciąż jednak zależało mi, by nie stracić kontaktu z aparatem i nie pogubić też dobrych przepisów (byłam na diecie cukrzycowej wegetariańskiej i dużo testowałam), zaczęłam więc prowadzić blog kulinarny. I to na jego potrzeby zaczęłam robić zdjęcia temu, co przyrządziłam. Najpierw na blogspocie, a później już pod własną domeną.
Po trzeciej ciąży dostałam propozycję od koleżanki poprowadzenia w jej studiu warsztatów z fotografii produktowej, które okazały się ogromnym hitem. Warsztaty składały się z części teoretycznej – możecie ją teraz znaleźć jako kurs fotografii flat lay na Skillshare oraz praktycznej. Po pierwszych warsztatach większość grupy zapisała się na część drugą – dla zaawansowanych.
W 2020 roku, dzięki zdjęciom na blogu kulinarnym, dostałam duże zlecenie od firmy Uber Eats, wchodzącej na rynek Białegostoku. Miałam zrobić zdjęcia we wszystkich restauracjach, które zgłosiły się do programu.
W tym okresie nie miałam dużych funduszy na inwestowanie w sprzęt czy dodatkowe akcesoria. W zasadzie do tej pory używam wciąż tego samego aparatu. Uczyłam się korzystać z tego, co mam pod ręką oraz ze światła zastanego.
Myślałam, że pewnie mam za słaby sprzęt, za mało doświadczenia. Wszystko się zmieniło, gdy zrozumiałam podstawowe zasady rządzące fotografią i poznałam tajniki stylizacji jedzenia. Zrozumiałam, że sekretem fotografii kulinarnej jest wdrożenie kilku ważnych elementów i tricków.
I tą wiedzą chciałabym się z Tobą dzielić!
Fotografia kulinarna
Przepiśnik
czyli najlepsze przepisy wegetariańskie:
Pesto szparagowe
Pesto szpinakoweLubię proste przepisy. Proste i pyszne, a ten zdecydowanie do takich należy. Warto korzystać póki jeszcze w sklepach są do kupienia szparagi. Pesto szparagowe można jeść samemu (łyżką ze słoika – zdecydowanie moja ulubiona opcja), podawać z makaronem...
Opinie
Co klienci mówią
o współpracy ze mną:
Aniu dziękuję za współpracę. Sklep wyszedł świetnie w takim stylu jak chciałam. Dziękuję za pomoc i przeprowadzenie mnie przez cały proces jaki wiąże się z prowadzeniem własnego sklepu internetowego.
Aleksandra Doe
Aniu dziękuję za współpracę. Sklep wyszedł świetnie w takim stylu jak chciałam. Dziękuję za pomoc i przeprowadzenie mnie przez cały proces jaki wiąże się z prowadzeniem własnego sklepu internetowego.
Aleksandra Doe
Aniu dziękuję za współpracę. Sklep wyszedł świetnie w takim stylu jak chciałam. Dziękuję za pomoc i przeprowadzenie mnie przez cały proces jaki wiąże się z prowadzeniem własnego sklepu internetowego.
Aleksandra Doe
Zapisz się na newsletter
Zapisz się na newsletter i odbierz 10% rabatu na moje szkolenia.